z cyklu: disko, disko, to dla mnie wszystko, disko kasety lepsze od kobiety!
kwintesencja konfekcyjnego podejścia do tematu czynnego spędzania wolnego czasu w pozycji, której osobiście nie znoszę: pionowo-padaczkowo-wibrującej.
dzięki bogu już koniec, bo zaiste - więcej śpiączki niż gorączki ogólnie,...
Niski poziom. Typowy, na siłę robiony projekt, mający zapewne zarobić trochę kasy w okresie szczytu popularności disco w Stanach. Coś, w czymś na szybko mogła by się pokazać ówczesna królowa Donna Summer i Commodorsi.
Fabuła bez wyraźnego bohatera. Luźne, nie powiązane ze sobą wątki. Słabe, mało śmieszne /jak na...